Jak rozmawiać z ateistą?

W przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej przekazów, które (roszcząc sobie pretensje do "neutralności" i "racjonalności") są tak naprawdę prymitywnym obrażaniem chrześcijan.

Czytaj więcej...

Historie różańcowe

Opowieść Ewy
Moja przyjaciółka - Kasia po kilku latach małżeństwa zaczęła mieć problemy z mężem. Poszukała pomocy, niestety, u popularnej wróżki. Z każdego "seansu" przychodziła rozpromieniona. "Ta kobieta wszystko Ci powie, wszystko doradzi, popatrzy na Ciebie i wszystko widzi. Nic nie trzeba mówić. Kasia wydawała fortunę na wróżkę. Uzależniła się od niej i każdą decyzję konsultowała z nią. A jej małżenstwo i tak się rozpadało.

Czytaj więcej...

Dlaczego Msza Święta trydencka?

„Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego. Jednakże, Mszał Rzymski ogłoszony przez św. Piusa V i wydany po raz kolejny przez bł. Jana XXIII powinien być uznawany za nadzwyczajny wyraz tej samej zasady modlitwy i musi być odpowiednio uznany ze względu na czcigodny i starożytny zwyczaj. (...)

Czytaj więcej...

Jak dobrze przygotować się do spowiedzi?

Spowiedź rozpoczyna się od znaku krzyża i pozdrowienia. Po pozdrowieniu kapłan powinien zachęcić do wyznania grzechów. Penitent powinien powiedzieć, kiedy ostatni raz był u spowiedzi, czy wypełnił pokutę sakramentalną, jeżeli poprzednio zapomniał wyznać jakieś grzechy ciężkie, to ewentualnie tutaj jest na to miejsce.

Warto też podać jakieś ogólne informacje o sobie – wiadomo, że nie chodzi o nazwisko, ale na przykład ile mam lat, czy żyję w małżeństwie, czy mam dzieci, kim jestem z zawodu. Jeśli korzystam z pomocy psychiatry lub psychologa, to taka informacja ułatwi spowiednikowi zrozumienie sytuacji.

Wyznanie grzechów kończy formuła żalu i postanowienia poprawy. Obrzędy pokuty proponują kilka wzorcowych formuł, a wśród nich i taką: „Boże mój, żałuję, że Ciebie obraziłem swoimi grzechami. Mocno postanawiam więcej nie grzeszyć i unikać okazji do grzechu. Przez zasługi męki Jezusa Chrystusa zmiłuj się nade mną”.

Penitent po wyznaniu grzechów może dodać, że ma jeszcze jakieś pytanie albo problem i prosi o odpowiedź lub oczekuje rady.

Spowiednik wypowiada słowa pouczenia, które może mieć różną formę, na przykład dialogu albo krótkiej nauki zakończonej nałożeniem pokuty.

Naprawdę warto rozmawiać ze spowiednikiem, da się wtedy sporo wyjaśnić, jest to też okazja, aby wiele zrozumieć.

Naturalnie pamiętajmy, że jest to dialog w obrębie sakramentu, a nie towarzyska pogawędka; dialog przesycony wiarą i pokorą. Przede wszystkim to Chrystus działa swą łaską w tym sakramencie.

Penitent bezpośrednio przed rozgrzeszeniem lub w jego trakcie wzbudza w sobie akt żalu i może wyrazić go, wypowiadając w ciszy odpowiednią formułę, na przykład: „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu”.

Warto przysłuchać się formule rozgrzeszenia – jest bardzo piękna i zawiera głębokie treści teologiczne. Umiejscawia sakrament pokuty w historii zbawienia, która jest dziełem Trójcy Przenajświętszej:

Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła.
I JA ODPUSZCZAM TOBIE GRZECHY
W IMIĘ OJCA I SYNA, I DUCHA ŚWIĘTEGO.
Po rozgrzeszeniu spowiednik wypowiada formułę kończącą spowiedź.

Do wyboru są trzy formuły. Pierwsza, najkrótsza: „Wysławiajmy Pana, bo jest dobry”, na którą penitent odpowiada: „Bo Jego miłosierdzie trwa na wieki”.
Sam najchętniej używam drugiej, bo ją bardzo lubię: „Szczęśliwy człowiek, któremu została odpuszczona wina, a grzech jego zapomniany. Raduj się i wesel w Panu. Idź w pokoju”.
Trzecia formuła mówi o zadośćuczynieniu. Brzmi tak: „Męka Jezusa Chrystusa, naszego Pana, wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i wszystkich Świętych, dobro, które spełnisz, i cierpienie, które zniesiesz, niech będą zadośćuczynieniem za twoje grzechy, wyjednają ci wzrost łaski i nagrodę życia wiecznego. Idź w pokoju”.

Niektórzy penitenci kończą słowami: „Bogu niech będą dzięki”. Liturgia sakramentu się kończy, warto po niej jeszcze przez chwilę w cichej modlitwie uwielbić Boga za Jego wielkie miłosierdzie. Fragment książki „Grzechy w kratkę”
– rozmowa z o. P. J. Śliwińskim (OFM)

Św. Jan Vianney o sakramencie pokuty:

Aby przyjąć sakrament pokuty, trzeba trzech rzeczy: wiary, pozwalającej odkryć Boga obecnego w kapłanie, nadziei, pozwalającej wierzyć, że Bóg udzieli nam łaski przebaczenia, miłości skłaniającej nas do kochania Boga i przykazującej sercu żal za to, że Go obraziliśmy. Mówi się, że jest wielu takich, którzy się spowiadają, lecz mało tych, którzy się nawracają. Wierzę w to mocno, bo mało jest spowiadających się ze szczerą skruchą. Gdy kapłan daje nam rozgrzeszenie, musimy myśleć tylko o jednym: o tym, że krew Boża spływa do naszej duszy, aby ją obmyć, oczyścić, uczynić na powrót tak piękną, jak była tuż po chrzcie.

zobacz też: Spowiedź - rachunek sumienia

List apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II o różańcu świętym

Rodzina: rodzice...

41. Jako modlitwa o pokój, różaniec był też zawsze modlitwą rodziny i za rodzinę. Niegdyś modlitwa ta była szczególnie droga rodzinom chrześcijańskim i niewątpliwie sprzyjała ich jedności. Należy zadbać, by nie roztrwonić tego cennego dziedzictwa. Trzeba powrócić do modlitwy w rodzinie i do modlitwy za rodziny, wykorzystując nadal tę formę modlitwy.
W Liście apostolskim Novo millennio ineunte zachęciłem do sprawowania Liturgii godzin również przez świeckich w zwyczajnym życiu wspólnot parafialnych i różnych grup chrześcijańskich.39 Pragnę uczynić to samo, gdy chodzi o różaniec. Są to dwie drogi kontemplacji chrześcijańskiej nie alternatywne, ale wzajemnie się uzupełniające. Proszę zatem tych wszystkich, którzy zajmują się duszpasterstwem rodzin, by z przekonaniem zachęcali do odmawiania różańca.
Rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje. Różaniec święty zgodnie z dawną tradycją jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny. Kierując wzrok na Jezusa, poszczególni jej członkowie odzyskują na nowo również zdolność patrzenia sobie w oczy, by porozumiewać się, okazywać solidarność, wzajemnie sobie przebaczać, by żyć z przymierzem miłości odnowionym przez Ducha Bożego.
Liczne problemy współczesnych rodzin, zwłaszcza w społeczeństwach ekonomicznie rozwiniętych, wynikają stąd, że coraz trudniej jest się porozumiewać. Ludzie nie potrafią ze sobą przebywać, a być może nieliczne momenty, kiedy można być razem, zostają pochłonięte przez telewizję. Podjąć na nowo odmawianie różańca w rodzinie znaczy wprowadzić do codziennego życia całkiem inne obrazy, ukazujące misterium, które zbawia: obraz Odkupiciela, obraz Jego Najświętszej Matki. Rodzina, która odmawia razem różaniec, odtwarza poniekąd klimat domu w Nazarecie: Jezusa stawia się w centrum, dzieli się z Nim radości i cierpienia, w Jego ręce składa się potrzeby i projekty, od Niego czerpie się nadzieję i siłę na drogę.

... i dzieci

42. Czymś pięknym i owocnym jest także powierzenie tej modlitwie drogi wzrastania dzieci. Czyż różaniec nie jest drogą życia Chrystusa od poczęcia do śmierci, aż do zmartwychwstania i wejścia do chwały? Coraz trudniej jest dziś rodzicom nadążyć za dziećmi na różnych etapach ich życia. W społeczeństwie rozwiniętej technologii, środków masowego przekazu i globalizacji wszystko stało się tak szybkie, a różnice kulturowe między pokoleniami coraz bardziej się zwiększają. Najróżniejsze przesłania i doświadczenia najmniej dające się przewidzieć prędko wkraczają w życie dzieci i młodzieży, a rodzice przeżywają nieraz udrękę, stając wobec grożących im niebezpieczeństw. Nierzadko doznają bolesnych rozczarowań, obserwując niepowodzenia swych dzieci ulegających ułudzie narkotyków, powabom rozpasanego hedonizmu, pokusom przemocy, najprzeróżniejszym przejawom bezsensu i rozpaczy.
Modlitwa różańcowa za dzieci, a bardziej jeszcze z dziećmi, która wychowuje je już od najmłodszych lat do tego codziennego momentu « modlitewnej przerwy » całej rodziny, z pewnością nie jest rozwiązaniem wszelkich problemów, ale stanowi pomoc duchową, której nie należy lekceważyć. Można by wysunąć zastrzeżenie, że różaniec wydaje się modlitwą niezbyt odpowiadającą gustom dzieci i młodzieży dzisiejszych czasów. Może jednak zastrzeżenie to opiera się na wyobrażeniu jego niedbałego odmawiania. Zresztą, o ile tylko zachowamy zasadniczą strukturę różańca, nic nie przeszkadza, aby dla dzieci i młodzieży jego odmawianie - tak w rodzinie, jak i w grupach - wzbogacić odpowiednimi elementami symbolicznymi i praktycznymi, które by pomogły w jego zrozumieniu i dowartościowaniu. Czemu nie spróbować? Duszpasterstwo młodzieżowe aktywne, pełne zapału i twórcze - Światowe Dni Młodzieży pozwoliły mi zdać sobie z tego sprawę - zdolne jest dokonać, z Bożą pomocą, rzeczy naprawdę znamiennych. Jeśli różaniec zostanie dobrze przedstawiony, to jestem pewien, że sami młodzi będą w stanie raz jeszcze zaskoczyć dorosłych, przyjmując tę modlitwę i odmawiając ją z entuzjazmem typowym dla ich wieku.

(...) Oby ten mój apel nie popadł w zapomnienie nie wysłuchany!

W Watykanie, dnia 16 października 2002 roku, na początku dwudziestego piątego roku mego Pontyfikatu.

Inspiracje modlitewne

  • 1
  • 2

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem